Koronawirus wstrząsnął całym światem oraz przewrócił do góry nogami życie milionów ludzi. Pandemia pozostawi swój ślad w relacjach społecznych, gospodarce, technice. W czasie kryzysu Polacy na własnej skórze przekonali się czym jest cyfryzacja codzienności. Ten efekt, w pewnym zakresie, może być trwały. Jak branża IT w Polsce i twórcy oprogramowania B2C, wykorzystają tę sytuację?
Cyfryzacja, digitalizacja codzienności
Bezpośrednio po wygaśnięciu pandemii koronawirusa, ze względu na przesyt techniką w ostatnich tygodniach, mniejsze zainteresowanie nią wśród użytkowników może być przejściowo zauważalne. Na dłuższą metę jednak, będziemy chcieli przygotować się na to, że podobne sytuacje mogą się powtórzyć. Ponieważ przekonaliśmy się, że cyfryzacja jest ułatwieniem i błogosławieństwem, nastąpi ogólny zwrot w stronę digitalizacji pracy, nauki i codziennego życia. To niezwykła szansa dla twórców oprogramowania B2C. Aktualnym dostawcom rozwiązań mogą zagrozić odważne start-upy.
Prywatność i bezpieczeństwo
Na skutek wzrostu popularności pracy zdalnej, kwestia zabezpieczenia danych nabrała większego znaczenia niż kiedykolwiek. Userzy stają się bardziej uwrażliwieni na kwestie związane z bezpieczeństwem. W dobie, gdy duża część naszego życia toczy się w Internecie, będziemy mieli coraz większą potrzebę zachowania prywatności. Deweloperzy oprogramowania B2C powinni zwrócić szczególną uwagę na te potrzeby userów.
E-spożywczy – zakupy spożywcze online
Niewątpliwie, podczas pandemii znaczny wzrost odnotowali usługodawcy dostarczający zakupy np. spożywcze do domu klienta. Przyjazny użytkownikowi interfejs i maksymalne uproszczenie procesu robienia zakupów to must have. Struktura sklepu internetowego powinna być zbliżona do rzeczywistej. Szansę na rozwój ma oprogramowanie dla e-grocery, czyli internetowego sklepu spożywczego, hurtowni spożywczej.
Video konsultacje – wrażenie osobistego kontaktu
Po pandemii można oczekiwać coraz wyższej jakości połączeń w aplikacjach do rozmów video, a zwłaszcza podniesienia jakości połączeń z udziałem wielu osób. Możliwe, że klienci będą oczekiwali maksymalnego upodobnienia transakcji zawieranej przez Internet do fizycznej transakcji w sklepie, w tym możliwości rozmowy ze sprzedawcą i zobaczenia go „twarzą w twarz”. Zapotrzebowanie na oprogramowanie, aplikacje które umożliwią nie tylko chat, ale też rozmowę video z konsultantem będzie roslo. Być może normalną rzeczą stanie się rozpowszechnianie opinii o produkcie nie w formie komentarzy słownych, ale nagrań video.
Koronawirus sprawił, że rzeczywistość online i codzienne życie przenikają się jeszcze bardziej, niż dotąd. Największy sukces odniesie oprogramowanie podążające za tą tendencją, to znaczy takie, które będzie upodabniać świat cyfrowy do świata realnego.